Trudno w to uwierzyć, ale w Polsce zmalała liczba kradzieży aut. Jeszcze parę lat temu w naszym kraju rocznie znikało nawet kilkadziesiąt tysięcy samochodów. W 2018 natomiast skradziono niewiele ponad 9 tysięcy. Szeroko zakrojone akcje policyjne i lepsze zabezpieczenia chronią posiadaczy przed utratą auta.
Jak się kradnie w Polsce?
Większość kradzionych aut, około 80%, idzie później na części. Są to najczęściej luksusowe auta z górnej półki. Kradzieże niskiej klasy aut to raczej alkoholowe wybryki. Samochody zazwyczaj zaraz po kradzieży są rozbierane na części, żeby nikt nie trafił na ślad auta. Kradnie się najczęściej najpopularniejsze marki lub te, do których części są bardzo drogie. Są auta, których części pasują do kilku innych marek i to one najczęściej padają łupem złodziei. Złodzieje mają też swoje specjalizacje, nowe samochody mają elektroniczne zabezpieczenia, nad którymi muszą popracować, żeby móc je złamać. Wiąże się to dla nich z kosztami, dlatego potem trzymają się swoich stałych marek. Właściciele aut mogą się przed tym bronić stosując keyless, który zapobiega przechwyceniu sygnału z naszego samochodu i złamaniu zabezpieczeń.

Jak się zabezpieczyć przed kradzieżą?
Właściciele aut muszą wyzbyć się przekonania, że jak dobrze pozamykają pojazd to będzie on całkowicie bezpieczny. To kiedyś faktycznie kradziono auta z otwartymi szybami czy naruszonymi zamkami. Dzisiaj złodzieje kradną na zamówienie- zleceniodawca wskazuje, jakiego samochodu potrzebuje. I nieważne czy nasze auto stoi na parkingu pod blokiem czy na podwórku przed domem. Złodzieje znajdą sposób, żeby do takiego samochodu się dostać. Robią to np. metodą na walizkę, która zyskuje na popularności. Jeszcze to niedawna tylko nieliczne grupy przestępcze mogły pozwolić sobie na taki sprzęt. Walizka przechwytuje sygnał przy otwieraniu samochodu, dzięki czemu złodziej otwiera samochód jak gdyby nigdy nic. Warto więc zamontować keyless do swojego inteligentnego kluczyka, który zablokuje wysyłanie sygnały i uchroni nas przed kradzieżą.